Załóżmy, że mamy WIELKIE WINO, które długo czekało odpowiednio przechowywane, żeby je otworzyć. Nie jesteśmy wcale pewni, czy czas tego wina już nadszedł i czy już jest dojrzałe. Nie koniecznie chcemy również wypić od razu całą butelkę. Czy jest rozwiązanie na taką sytuację? Okazuje się, że tak. Taką możliwość daje urządzenie (system) o nazwie CORAVIN. Składa się ono z:
- bardzo cienkiej chirurgicznej igły,
- uchwytu na butelkę,
- naboju z gazem argonem.

Można tym urządzeniem wbić się przez korek do wina, nalać wino do kieliszka, a brakująca pojemność jest uzupełniana szlachetnym gazem. Po wyjęciu igły korek rozpręża się i uszczelnia. Ci, co próbowali to urządzenia twierdzą, że po pół roku wino „napoczęte” za pomocą tego systemu nie straciło nic ze swoich walorów.
CORAVIN dla kogo?
Trzeba przyznać, że pewnych miejscach i sytuacjach to urządzenie jest naprawdę niezastąpione:
- dla zawodowych degustatorów,
- dla specjalistycznych sklepów,
- dla restauracji i hoteli,
- gdy musimy dobrać perfekcyjnie wino do potrawy,
- gdy klient chce wypić kieliszek, a nie całą butelkę,
- gdy nie jesteśmy pewni, że wino jest już dojrzałe.
Wiele restauracji faktycznie już posiada ten system u siebie, dając możliwość degustacji swoimi Klientom wyjątkowych win „na kieliszki”. Ale myślę, że również wielu entuzjastów chciałoby je mieć u siebie w domu. Warto obejrzeć film, jak dokładnie działa to urządzenie.
System można nabyć przez importera win portugalskich – ATLANTIKA.